Parafia
Miłosierdzia Bożego
w Lęborku

25 – lecie Parafii - Pamiątka

PAMIĄTKA z okazji 25-lecia Parafii p.w. Miłosierdzia Bożego w Lęborku

 

 


Opracował: Proboszcz Parafii p.w. Miłosierdzia Bożego w Lęborku Ksiądz Rafał Cieszyński.

Ostatnich 25 lat…,
budowa kościoła, dzwonnicy, plebanii …,                                                                             
miniony Rok Miłosierdzia, misje parafialne,                                      
różne akcje i inwestycje, które udało nam się wspólnie
przeprowadzić potwierdzają prawdę, wyrażoną przez św. Pawła,     
że „nikt z nas nie żyje dla siebie”.                                                       
Życie we wspólnocie i dla wspólnoty                                                
pozwala nam naśladować Chrystusa,                                                  
czyni naszą miłość bardziej ofiarną i bezinteresowną.          
Czerpiemy z bogactwa, które Chrystus pozostawił nam w Kościele     
i sami stajemy się darem dla Boga i ludzi.                                      
Ukazuje to niepodważalną wartość Parafii.                            
Współtworzymy ją i wraz z nią dojrzewamy w naszej wierze.

Budowanie wspólnoty jest trudnym dziełem.                                 
Nie wszystkie intencje bywają właściwie odczytane…                       
Nie wszystkim działaniom towarzyszą właściwe intencje…
Wszystkich zranionych prosimy o przebaczenie.

Dziękujemy Bogu za to, że mimo naszych słabości,                        
jest obecny w naszej Parafii. Dziękujemy za nasz kościół,                
miejsce, które pomaga nam budować wspólnotę z Bogiem                 
i z ludźmi. Dziękujemy za ludzi, którzy naszej Parafii ofiarowali
swoje serce, poświęcenie, czas…

Wszystkich Parafian proszę o przyjęcie niniejszej pamiątki naszego Jubileuszu.
Proszę również o modlitwę za naszą wspólnotę.

 

Historia naszej Parafii

Parafia p. w. Miłosierdzia Bożego w Lęborku została erygowana    21 grudnia 1991 roku przez Biskupa Koszalińsko – Kołobrzeskiego Ignacego Jeża. 

Oto fragment Dekretu Księdza Biskupa:

„Ku chwale Boga Wszechmogącego, ku pożytkowi Kościoła Świętego i dobru duchowemu wiernychLęborka, rozporządzamy   i czynimy wiadomym wszystkim, których to dotyczy:          

                             1

Mając na uwadze racje duszpastersko – administracyjne Diecezji Koszalińska – Kołobrzeskiej, niniejszym – na mocy kan. 515 K.P.K. –

erygujemy

nową Parafię p. w. Miłosierdzia Bożego w Lęborku.

2

Nowa Parafia powstaje z podziału Parafii p. w. NMP Królowej Polski w Lęborku i obejmuje terytorium miasta Lęborka określone granicami: drogą Słupsk – Gdańsk, następnie torami kolejowymi w kierunku Łeby (od wiaduktu do rzeki Łeby), rzeką Łebą i granicami Lęborka do drogi Słupsk – Gdańsk. Wspomniane terytorium odłączamy od Parafii p. w. NMP Królowej Polski w Lęborku i tworzymy z niego terytorium nowej Parafii p. w. Miłosierdzia Bożego w Lęborku.

3

Kościołem parafialnym nowej parafii będzie kościół p.w. Miłosierdzia Bożego w Lęborku. Nowa Parafia posiada również kościół pomocniczy p. w. Św. Jadwigi Śląskiej w Lęborku.”

Pierwszym proboszczem został mianowany  ks. Stanisław Lament. Po reorganizacji struktur administracyjnych Kościoła Katolickiego w Polsce, dokonanej mocą bulli papieskiej  „Totus Tuus Poloniae populus”  25 marca 1992 roku, dekanat lęborski został włączony do Diecezji Pelplińskiej.

Dnia 12 listopada 1992 powstała Parafia p.w. Św. Jadwigi Śląskiej    w Lęborku.

Zgodnie z dekretem pierwszego Biskupa Pelplińskiego Jana Bernarda Szlagi,  z dnia 23 lipca 1993 roku, Parafia p. w. Miłosierdzia Bożego w Lęborku obchodzi odpust parafialny w II Niedzielę Wielkanocną.

Dnia 14 czerwca 1994 roku Biskup Pelpliński poświęcił kościół, będący w stanie surowym. Wmurował kamień węgielny, który przywiózł z grobu św. Piotra Apostoła oraz udzielił po raz pierwszy w naszej świątyni sakramentu bierzmowania.

W Roku Jubileuszowym, 2 kwietnia, podczas wizytacji pasterskiej Ksiądz Biskup Diecezjalny konsekrował ołtarz i kościół. 

 

Duszpasterze posługujący w Parafii:

 

Księża Proboszczowie:

·         Ks. Stanisław Lament      od 21.12.1991 do 19.08.2014

·         Ks. Janusz Góral               od 20.08.2014 do 31.07.2015

·         Ks. Rafał Cieszyński          od 01.08.2015

 

Księża Wikariusze:

·   Ks. Grzegorz Rybicki                    od 01.07.1995 do 14.11.2001

·   Ks. Mieczysław Bladowski          od 15.11.2001 do 29.10.2002

·   Ks. Krzysztof Ostasz                     od 30.10.2002 do 31.07.2005

·   Ks. Marcin Zabrocki                     od 01.08.2005 do 15.08.2005

·   Ks. Piotr Czaja                               od 16.08.2005 do 31.06.2006

·   Ks. Piotr Bekisch                           od 01.07.2006 do 30.08.2010

·   Ks. Marian Knut                            od 31.08.2010 do 31.01.2011

·   Ks. Damian Kajfasz                       od 01.02.2011 do 30.06.2011

·   Ks. Krzysztof Przechowski           od 01.07.2011 do 31.08.2012

·   Ks. Piotr Bekisch                           od 01.09.2012 do 31.07.2015

·   Ks. Wojciech Prądziński              od 01.08.2015

 

Rozmowa z Księdzem Kanonikiem Stanisławem Lamentem
 
Ksiądz Kanonik Stanisław Lament – pierwszy Proboszcz parafii p.w. Miłosierdzia Bożego
 

Ksiądz Proboszcz:

Księże Kanoniku w tym roku przypada 25 – lecie naszej Parafii. Ksiądz Kanonik na trwałe zapisał się w jej historię…

Ksiądz Kanonik:

Tak, byłem pierwszym proboszczem nowopowstałej Parafii, tworzyłem parafialną wspólnotę, budowałem kościół, trwało to 23 lata.

Ks. P.: Jak Ksiądz Kanonik wspomina ten czas?

Ks. K.: Dobrze, ludzie byli sympatyczni. Pracowałem już wcześniej w duszpasterstwie. Dzięki temu było mi łatwiej podjąć się tego zadania. Zostałem do tej posługi powołany, zgodziłem się na to.

Ks. P.: Czy odejście na emeryturę było trudne?

Ks. K.: Nie, chociaż wolałbym jeszcze pracować… Taka jest kolej rzeczy.

Ks. P.: Czego możemy życzyć Księdzu Kanonikowi na czas zasłużonej emerytury?

Ks. K.: Przede wszystkim zdrowia. Środki do życia mam, zbyt wiele już nie potrzebuję.

Ks. P.: Życzymy więc Księdzu Kanonikowi dobrego zdrowia i długich lat życia, by mógł nas Ksiądz Kanonik wspierać swoją  modlitwą. Zapytam na koniec :  czego Ksiądz Kanonik życzy naszej Parafii przeżywającej swój Jubileusz?

Ks. K.: Chciałbym, żeby Parafia się rozwijała, dbała o kościół, o środowisko, żeby każdego dnia ludzie gromadzili się na Eucharystii, a w niedziele i święta wypełniali całą świątynię.

Ks. P.: Bardzo Księdzu Kanonikowi dziękujemy za życzenia oraz za cały trud i poświęcenie ofiarowane naszej wspólnocie. Bóg zapłać!

 

Życiorys Księdza Kanonika Stanisława Lamenta

Ksiądz Stanisław Lament, syn Stefana i Anny z domu Weber, urodził się 20 stycznia 1940 roku w Turku. Studia filozoficzno-teologiczne odbył w latach 1958 – 1964 w Wyższym Seminarium Duchownym we Włocławku. Święcenia kapłańskie przyjął 21 czerwca 1964 roku. Od 1969 do 1972 roku studiował teologię liturgii na Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. W diecezji włocławskiej pracował jako wikariusz w latach  1964  - 1975 (poza okresem studiów) w parafiach: Małyń, Szpetal Górny, Służewo, Witowo, Męka, Kalisz i Włocławek. W 1975 roku rozpoczął pracę w diecezji koszalińsko – kołobrzeskiej, jako wikariusz w parafii Tychowo oraz jako proboszcz w parafiach: Kłanino, Korzystno i Tarnówka. Dnia 21 grudnia 1991 roku objął urząd proboszcza w nowopowstałej Parafii p.w. Miłosierdzia Bożego w Lęborku. Ksiądz Biskup Diecezjalny Jan Bernard Szlaga, dnia 18 stycznia 2000, pragnąc wyrazić uznanie dla pracy duszpasterskiej oraz dla wkładu w budownictwo sakralne, nadał Księdzu Stanisławowi tytuł kanonika honorowego. Dnia 20 sierpnia 2014 roku Ksiądz Kanonik przeszedł na emeryturę.

 

Rozmowa z Panem Zbigniewem Pobłockim

Ksiądz Proboszcz:

Panie Zbyszku należy Pan do Ekonomicznej Rady Parafialnej, jest Pan Rycerzem Kolumba…To zaangażowanie w życie naszej Parafii zaczęło się znacznie wcześniej,  prawda?
 

Zbigniew Pobłocki:

Tak, od samego początku, gdy powstał Komitet Budowy Kościoła. Było to jeszcze przed powstaniem naszej parafii.

Ks. P.: Czy pamięta Pan osoby, które oprócz Pana bezinteresownie angażowały się w budowę naszej świątyni?

Z. P.: Nie chciałbym nikogo pominąć, minęło już 25 lat… Wśród nich na pewno byli: Kazimierz Mach,  Bronisław Trybuowski, Domicela Naczk, Barbara Kadubiec, Brygida Buszman, Henryk Baliński, Józef Bronk. Te osoby zostały później powołane przez Ks. Proboszcza Stanisława Lamenta w skład pierwszej Rady Parafialnej.

Ks. P.: Sądzę, że budowa plebanii i kościoła była ogromnym wyzwaniem dla Parafian. Czasy nie były łatwe…

Z. P.: Tak, to prawda. Ludzie nie byli zbyt zamożni. Materiały budowlane były zdobywane z wielkim trudem. Nadto w tym czasie okoliczni mieszkańcy sami budowali swoje domy.

Ks. P.: Jakie były poszczególne etapy prac budowlanych?

Z.P.: W 1991 roku, gdy powstała nasza Parafia, plebania była już w stanie  surowym z dachem pokrytym blachą. Starania szły w tym kierunku, by Ksiądz Proboszcz, który przez pierwsze długie miesiące mieszkał w zupełnie innym miejscu, mógł zamieszkać w plebanii, być bliżej budowy i organizować życie Parafii. Następnie kontynuowano prace budowlane przy kościele. Przy zaangażowaniu wcześniej wymienionych osób powstawały kolejno: mury, konstrukcja dachowa, posadzki, instalacja elektryczna, tynki, ławki (początkowo bez oparcia)… W te prace bezinteresownie włączyli się m.in.: Stanisław Karaś, Zygfryd Mańkowski, Michał Tokarczuk..., były też inne osoby. Niestety pamięć jest ulotna.

Ks. P.: Dzisiaj, kiedy na inicjatywę budowy kościoła i powstania naszej Parafii spoglądamy z perspektywy czasu, możemy powiedzieć, że była ona jak najbardziej słuszna. Czy tak oceniano ją od samego początku?

Z. P.: Pewnie nie wszyscy od razu byli do niej przekonani. Jednak śmiało można powiedzieć, że ludzie cieszyli się z powstania nowej Parafii i z tego, że będą mieli bliżej do kościoła.

Ks. P.: Panie Zbyszku jest Pan bardzo zaangażowany w życie naszej Parafii. Proszę powiedzieć, czy spotkała Pana kiedykolwiek jakaś przykrość z tego powodu?

Z. P.: To jest moje życie. Nie wiem dlaczego, ale najlepiej czuję się w kościele.

Ks. P.: Bardzo dziękuję Panu za rozmowę i za to, że zawsze mogę liczyć na Pana pomoc.

 

Wspomnienia Parafian

„Zaczęło się od wizyty duszpasterskiej ks. Ryszarda Kierzkowskiego, ówczesnego proboszcza parafii p.w. NMP Królowej Polski, do której należeliśmy. Mówił o zamiarze budowy kościoła na naszym osiedlu. Ta wiadomość mnie oburzyła. Kto będzie chodził do tego kościoła? Lepiej założyć ogrzewanie w dotychczasowym kościele, bo po tak długiej drodze pieszo na Mszę Świętą wchodziliśmy do zimnej świątyni (autobusy wówczas nie kursowały, początkowo nie było nawet szosy). Odpowiedź księdza brzmiała: widać, że Państwo chodzicie do kościoła. Mój mąż powiedział: proszę księdza, pieniędzy to my nie mamy, ale tę pierwszą cegiełkę pod ten kościół położę. Tak też się stało.

„Początki istnienia parafii nie należały do łatwych, wiata służąca za ołtarz, belki za ławki, Msze w deszczu i słońcu..., to nas nie odstraszało. Ksiądz przyjeżdżający na rowerze z Parafii NMP Królowej Polski... Później były  Msze w kościele, ale z ołtarzem pod chórem.

„Pierwszym znakiem kościoła był postawiony nieduży krzyż z brzozy na szczerym polu. Pod nim odprawiano Msze Święte, pierwsze nabożeństwa majowe...”

 

Tu odbywały się pierwsze Msze Święte pod gołym niebem,

na placu budowy kościoła.

 

 „Krótko przed Bożym Narodzeniem do naszego domu przywieziono Ks. Stanisława Lamenta, dodam, że bez żadnego uprzedzenia. Szybko zorganizowaliśmy dla niego miejsce do zamieszkania. Było to małe mieszkanko urządzone w piwnicznych partiach domu Pani Rybant. Po dwóch tygodniach, z kościoła p.w. Św. Jadwigi, przyjechał Pan Szczypior i przeprowadził Księdza do domu na tamtejszym osiedlu.”

„Pierwsza Pasterka. Odbyła się w szopce z workami cementu, które posłużyły za siedlisko dla kilku starszych uczestników nabożeństwa. Żłóbek był skromny – korytko zbite z desek przez Pana Dudek, w nim dużo siana i lalka jako dzieciątko. W rogu malutka choinka. Msza Święta odbywała się przy świecach, z Proboszczem o głosie śpiewaka operowego oraz z ministrantami z dzwoneczkami. Mikrofonu nie było. Wokół ciemno. Przed szopą tłum ludzi stojących w śniegu i na silnym mrozie. Nikt nie narzekał na zimno. Ludzie byli szczęśliwi. Tak się narodził Jezus Chrystus w naszej Parafii... Dla mnie była to najpiękniejsza Pasterka w moim życiu.”

 

 

„Pamiętam uroczystość Pierwszej Komunii Świętej, którą po raz pierwszy przeżywaliśmy w naszym kościele. Było to w 1993 roku. Uroczystość miała miejsce pod chórem. Początkowo obawialiśmy się o uroczysty charakter tego wydarzenia, gdyż kościół nie wyglądał najładniej. Jednak po wizycie duszpasterskiej doszliśmy z mężem do wniosku, że musi być dobrze, że to nasza nowa parafia i, że to wspólnota jest najważniejsza. Tego roku wiosną, była duża susza i po uroczystości Pierwszej Komunii Świętej pokropił drobny deszcz. Było skromnie, ale element deszczyku zaważył na tym, że związaliśmy się z tą Parafią na dobre i na złe. Syn został  ministrantem i do pełnoletności uczestniczył aktywnie w wykonywaniu obowiązków służby liturgicznej. Rok później nasi znajomi mieli już uroczystość przy obecnym ołtarzu.”

 

Kaplica w której Parafianie gromadzili się na Mszy Świetej w latach 1992-1994  (miejsce pod chórem)

 

„W tym czasie obchodziliśmy 25 rocznicę zawarcia związku małżeńskiego, i było dla nas miłym zaskoczeniem, że w tych niezbyt komfortowych warunkach nowy proboszcz ks. Stanisław Lament przygotował dla nas krzesła i mogliśmy jako pierwsi odnowić nasze przyrzeczenia małżeńskie.”

 

„Pamiętamy, jak nasz proboszcz ks. Stanisław Lament przyjeżdżał z wynajmowanego mieszkania na Msze i przebierał się w szaty liturgiczne w piwnicy w sąsiadującym budynku przy parafii”.

 

Stan budowy Koscioła - Boże Ciało 1993

 

„Ksiądz Stanisław Lament zaczął budować wspólnotę w bardzo trudnym czasie, po przewrocie. Ludzie tracili pracę, byli sfrustrowani. Ksiądz Proboszcz swoją rozległą wiedzą, skromnością, pokorą, wrażliwością i taktem potrafił łączyć naszą małą społeczność, tę o różnej nacji i przeróżnych poglądach. Każda Msza Święta była ucztą duchową, lekcją religii, nie mówiąc o homiliach. Ksiądz uczył nas poprawnej mowy, śpiewu, pieśni, tłumaczył liturgię. Czynił to z  prawdziwą determinacją.”

 


Widok na plac budowy  - jesień 1993
 

Stan   budowy Kościoła 1994

 


Stan budowy Kościoła 1994


Widok na plac budowy – kwiecień 1994

 

„Zdarzało się, że dochodziły do nas opinie, że nasza świątynia nie jest wielkiej urody, ale dla nas najważniejsze były dwie rzeczy, że była blisko nas oraz że była nasza, mogliśmy ją kształtować i budować praktycznie od podstaw dla potomnych.”

„Czuję się zauważona w Kościele, i nie chodzi o fizyczną obserwację. Mam wrażenie, że każdy czuje się doceniany. Nowy proboszcz zauważa wspólnoty, które działają przy Kościele, jak Wspólnoty Żywego Różańca, Rycerze Kolumba, Schola ...”

„Bardzo cenię sobie możliwość pójścia w dni powszednie na Mszę Świętą, rano lub wieczorem. Była obawa, czy będzie wystarczająca liczba wiernych, ale na szczęście moje obawy były przedwczesne i dzisiaj śmiało mogę powiedzieć, że jest nas może mało, ale nie aż tak mało. Pozwala mi to na takie zaplanowanie dnia, że mam czas i dla Boga i dla ludzi.”

 „Zarówno ja, jak i moi znajomi, także spoza parafii, chwalą sobie parkingi przy kościele, ogrzewanie i miłą atmosferę w parafii. To chyba widać, gdyż jest nas coraz więcej i często w niedzielę brak jest miejsc siedzących.”

„Podejście kapłanów jest bardzo ważne, ludzie chcą być zauważani, chcą być wspólnotą i czasami też czuć się za coś odpowiedzialni. Przecież też w tym celu przychodzimy do kościoła i Pana Boga. Jak ludzie widzą efekty swoich ofiar to i chętnie pomogą, aby coś pracowało dla naszego wspólnego dobra.”

„Ludzie dobrze postrzegają, że księża są pracowici i również udzielają się w pracach fizycznych dla Kościoła.”

 

Wnętrze kościoła 2015

 

Słowo końcowe

Bogu niech będą dzięki

za naszą Parafię

za miniony czas

za ludzi

za to co było trudne

i za to co było radosne

za to czego nie można zobaczyć

sfotografować wyliczyć

za to co żyje w sercach

za wiarę nadzieję miłość

niech będą dzięki Ludziom

za to że żyją z Bogiem

za miłość bliźniego

za modlitwy ofiary

za zaangażowanie

za wspólnotę

Bądź Panie

Życiem dla Tych, co odeszli

Miłością dla Tych, którzy żyją

 

Światłem dla Tych, którzy przyjdą

 

Te Deum

 

 Ciebie, Boże, chwalimy,

Ciebie, Stwórcę wszechmocnego,

Ze wszystkich sił wielbimy,

Dawco wszystkiego dobrego,

W dobroci nieskończony,

Bądź na wieki chwalony.

 

Tobie Anieli w niebie

Nucą: Święty, Święty, Święty!

I bez ustanku Ciebie

Wielbią, Boże niepojęty!

Chwała Twa, wieczny Panie,

Na wieki nie ustanie.

 

Ojcze, któryś z niczego

Wszystko stworzył, utrzymujesz!

Tyś początkiem wszystkiego,

Wszystkim rządzisz, zawiadujesz!

I my wielbimy Ciebie

Wzorem Aniołów w niebie.